poniedziałek, 30 września 2013

Notesik

Wzięło mnie na zrobienie notesu. Takiego małego, formatu A6. Nie miałam już wkładu do notesu, więc wykorzystałam kartki w kratkę z kupionych kiedyś bloczków biurowych. Na okładce zagościła grafika znaleziona w internecie - to zdjęcie obrazu "Naughty Boy", którego autorem jest Charles Burton Barber.



Warstwy podkleiłam piankową taśmą, by uzyskać efekt 3D.


Dodałam papierowy kwiatek z ćwiekiem i trochę perełek złotego Perlen Pena.



Dziękuję za wszystkie miłe komentarze :) Pozdrawiam Was serdecznie, i do następnego razu :)

piątek, 27 września 2013

Zawieszka

Moje zwłoki jednak okazały się nieprzydatne do pracy i tydzień spędziłam na zwolnieniu lekarskim. Dzięki wielkie naukowcom za wynalazek, jakim są antybiotyki! Za ich sprawą wróciłam już do życia i oto dowód: maleńki hafcik, z którego zrobiłam zawieszkę do prezentu.



Dobrnęłam też do połowy obrazka z piwoniami. Teraz już pójdzie z górki!


I mordka moja kochana :))))




niedziela, 22 września 2013

Na chrzest Igi

Ostatni tydzień minął pod znakiem choróbska. Choruje cała chałupa, czyli mama, pies, rybki i ja, każdy na co innego. Fatum jakieś, czy co? Nie mam jeszcze zielonego pojęcia, jakich magicznych sposobów użyć, aby w poniedziałek zawlec swoje zwłoki do pracy. A muszę, bo pilna terminowa robota czeka  i musi być zrobiona. Mam ochotę strzelić sobie w łeb, tylko nie mam czym... może gumką z majtek?
Jakimś nadludzkim wysiłkiem poczyniłam kartkę na chrzest, a poza tym trochę usiłuję haftować te nieszczęsne piwonie. Tempo mam marne, nawet nie warto pokazywać tak mizernych postępów, więc dzisiaj tylko kartka.






Pozdrawiam Tuzaglądaczy - zasmarkana i prawie ślepa (przejściowo, mam nadzieję) Donka.

sobota, 14 września 2013

Ptaszyna i wyróżnienie

Za oknem leje, a ja chciałabym Wam pokazać kartkę sztalugową z ptasim domkiem i ptaszkiem.






Muszę się też pochwalić, że zostałam wyróżniona przez Szarlotkę z bloga Haft po godzinach. Bardzo dziękuję za wyróżnienie, to niezwykle miłe, gdy ktoś zauważa to co robimy, i w dodatku widzi to pozytywnie. Bardzo dziękuję za wyróżnienie!
Muszę odpowiedzieć na 11 pytań:

1. Kolor oczu... Szary
2. Ulubiony zapach perfum... Nie używam, lecz kiedyś Indian Summer - już ich chyba nie produkują...
3. Styl ubierania się... Zależy od nastroju, ale zawsze najlepiej czuję się w dżinsach
4. Dom czy mieszkanie... Mieszkanie. Dom zawsze był w marzeniach - ale to dobre dla rodziny, a nie dla samotnej starej baby...
5. Taniec towarzyski czy latino... Absolutnie żaden! Nie cierpię tańca.
6. Radio czy TV... Telewizja :)
7. Sport czy błogie lenistwo... Lenistwo jest ekstra, szczególnie z robótką w ręku :)
8. Rozważna czy romantyczna... Z natury romantyczna, z życiowej konieczności, kiedy muszę, rozważna.
9. Na ostatni posiłek w życiu wybrałabym... Arbuza :)
10. Piosenka, która krąży Ci po głowie... "My heart is like a river" z serialu "Córki McLeoda"
11. Film oglądany więcej niż 2 razy... Och, sporo ich było, ale ulubione to powtarzane kilkakrotnie seriale: "Morderstwa w Midsomer" i "Córki McLeoda". I stare westerny oczywiście, tych nigdy nie mam dosyć :) 
Tradycyjnie już nie nominuję kolejnych blogów, bo uważam, że wszystkie, na które zaglądam - czy to regularnie, czy przypadkiem - są wspaniałymi miejscami w wirtualnym świecie, pełnymi ciepła, pasji i magii tworzenia.
Pozdrawiam z jesiennym deszczem,  i do następnego razu :)

niedziela, 8 września 2013

"Jutrzenka" po raz pierwszy

Jak zawsze  - jestem spóźniona o kilka miesięcy. Podczas gdy inne kartkomaniaczki dawno już pocięły "Jutrzenkę" i zabierają się za tworzenie prac z nowych kolekcji, ja dopiero witam się z tymi papierami w cudownie pastelowych kolorach.
Musiałam zrobić kartki na tyle płaskie, by można było wsunąć je do koperty. Wybrałam format DL, bo mam sporo tych baz w zapasie, a poza tym bez problemu zmieszczą się w nich banknoty. Zauroczona kartkami Ktosi z wykrojnikowymi kwiatami postanowiłam też po raz pierwszy zrobić kartkę bez użycia gotowych kwiatów, korzystając jedynie z wykrojnikowych wycinanek. I oto, co mi z tego wyszło. Acha, te duże kwiatuszki dostałam od Ktosi :)











Pozdrawiam Was serdecznie i pędzę na forum dogomanii, bo o 22.00 kończy się mój bazarek i muszę pilnować interesu, być może może jeszcze jakiś klient przed zamknięciem zabłądzi :)))

środa, 4 września 2013

Jesienna melancholia

Wieczory i ranki są już chłodne, dni krótsze, a jarzębiny chwalą się swoimi koralami. Przyszła Pani Jesień. Wkrótce drzewa ubiorą się w ciepłe żółcie, brązy i czerwienie. Lubię jesień. Lubię jej kolory i zapachy. Lubię szelest liści wirujących w szalonym tańcu z wiatrem. Lubię ciepłe promyki jesiennego słońca na spacerze, spadające na głowę żołędzie i lśniące kasztany, które zawsze zbieram do kieszeni, sama nie wiem, po co. Lubię też szum deszczu za oknem, światło ulicznych latarni odbite w lustrze mokrego asfaltu, długie mroczne wieczory, które tak miło spędzać przy robótkach, z psem śpiącym na kanapie, dużym kubkiem kawy, czekoladą i kryminałem w telewizji :) Może i na czytanie znajdzie się trochę czasu?
Czas zwolnić nieco tempo, odetchnąć, rozejrzeć się wokoło i dostrzec w każdym kolejnym dniu jego ulotne i niepowtarzalne piękno. Życie mija nam niepostrzeżenie, ucieka w pośpiechu, w ciągłym oczekiwaniu na kolejny weekend, na wakacje, na święta, na urlop, na wypłatę. W tej codziennej gonitwie zapominamy, że żaden dzień już się nie powtórzy, że każda chwila jest wyjątkowa i cenna.
Jak widać, wraz z jesienną pogodą dopadają mnie melancholijne przemyślenia. Mam tak co rok :)
Dziękuję za miłe komentarze pod ostatnim postem. Czekoladownik wraz z kilkoma innymi moimi pracami powędrował na licytację na rzecz Fundacji Zwierzęca Arkadia.
W wolnej chwili zrobiłam jeszcze kilka narożnych zakładek.


Większą część mojego wolnego czasu pochłania jednak obecnie haft - powtarzam ostatni obraz, piwonie. Nie lubię się powtarzać i haftować drugi raz tego samego wzoru, tym bardziej w tak krótkim odstępie czasu. Ale mama sobie zażyczyła mieć ten obraz na ścianie, więc zaciskam zęby i macham igłą. Na razie mam tyle:


Pozdrawiam serdecznie zaglądających w moje wirtualne progi - i do następnego postu :)

niedziela, 1 września 2013

Energetycznie

Lubię kolor pomarańczowy :) Jest ciepły i pełen energii, której ciągle mi brakuje...








Ten czekoladownik powstał kilka dni temu, ale zupełnie zapomniałam, że jeszcze go nie pokazywałam.
Pozdrawiam :)