poniedziałek, 9 grudnia 2013

Przerwa techniczna do odwołania

Witam!
Muszę zniknąć na jakiś czas i zawiesić prowadzenie bloga. Zmusiła mnie do tego siła wyższa, czyli awaria komputera. Spodziewam się, że poważna, i że trzeba będzie nabyć nowy sprzęt.
Dziękuję Wam za odwiedzinki i za komentarze, i do następnego razu, pa pa!

niedziela, 8 grudnia 2013

Świątecznie i na okrągło

Zachciało mi się białych kartek świątecznych.
Postanowiłam zrobić okrągłe i wykorzystać do nich kwadratowe koperty, które zostały mi po zużytych do kartek sztalugowych kwadratowych bazach.
Kartki z założenia miały być w całości białe. Potem do bieli wkradło się złoto pod postacią malutkiego dzwoneczka. Później kokarda w zielono-czerwono-złotą kratkę. Skoro były już czerwień i zieleń pod postacią kokardy, pojawiły się ponownie w motywie poinsecji. I tak moje plany zrobienia białych kartek na białe święta wzięły w łeb...




Urocze dzwoneczki naprawdę dzwonią! A digi-stempelki - myślałam, że od jolagg, ponieważ głównie z jej stempelków korzystam. Ale okazuje się, że chyba nie, bo nie potrafię ich na blogu Joli znaleźć. Czy ktoś wie, czyje to digi-stempelki?


sobota, 7 grudnia 2013

Mikołajowy tag

Jeszcze latem na bazarku dogomanii kupiłam kubek w motory z przeznaczeniem na mikołajkowy upominek dla fana motocykli.


Kubek miał oryginalne opakowanie, kartonik z okienkiem. Nie trzeba więc było specjalnie kombinować z opakowaniem.


Wystarczyło owinąć celofanem, zawiązać kokardkę i dodać mikołajkową zawieszkę.



Zdjęcia robione nocą przy sztucznym świetle. Przeraził mnie na nich kolor ścian. W rzeczywistości nie jest taki okropny :)
Pozdrawiam i do następnego razu :)

czwartek, 5 grudnia 2013

Z kościółkiem

Kolejne kartki bożonarodzeniowe. Różnią się tylko szczegółami.






Dachy i choinka pokryte białym, skrzącym  brokatem, jak prawdziwym śniegiem :)


Acha! Digi-stempelek oczywiście od jolagg.

środa, 4 grudnia 2013

Dla Barbary

Dziś Barbórka, więc kartka z okazji imienin dla Barbary. Ograniczała mnie konieczność zmieszczenia kartki w kopercie - nie mogłam użyć ukochanych różyczek...



wtorek, 3 grudnia 2013

Z rozetką

Była sobie rozetka... Zrobiona daaawno temu, leżała sobie w pudle z wycinankami i czekała na swój czas. No i w końcu się doczekała - upchnęłam ją na kartce bożonarodzeniowej - tylko dlatego, że pasowała mi kolorystycznie :)



Digi-stempelek od jolagg.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

I jeszcze na niebiesko

Dziękuję za tyle miłych komentarzy pod haftowano-scrapowymi kartkami. Przyznaję, że i ja jeszcze jestem pod wrażeniem, jaki niesamowity efekt można uzyskać takim maleńkim hafcikiem, jeśli jest oprawiony w coś więcej niż tylko tradycyjny gładki kartonik z okienkiem.
Pozostając jeszcze w tym klimacie przedstawiam kolejną kartkę w stylu tych z poprzedniego posta. Tym razem w niebieskościach z dodatkiem złota.



niedziela, 1 grudnia 2013

Połączenie

Znacie przepiękne kartki z bloga Krecia Robota? Kartki, w których w sposób mistrzowski połączone są dwie techniki: haft krzyżykowy i scrapbooking. Nigdy wcześniej nie łączyłam tych dwóch technik, no może ze dwa razy, kiedy robiłam te bileciki do prezentów, i jeszcze te i te , i jeszcze ten , i to pudełko.  Ale w kartkach nigdy takiego łączenia nie stosowałam.
W tym roku, będąc pod ogromnym wrażeniem kartek Kreciej Roboty, postanowiłam takie poczynić. I jestem bardzo z nich zadowolona, bo hafciki malutkie, haftowały się szybko, a i ich oprawa nie była skomplikowana. Już przeszukuję swoje wzory w poszukiwaniu podobnej wielkości hafcików na kartki urodzinowe :)




sobota, 30 listopada 2013

Już prawie grudzień...

... więc to już ostatni dzwonek na robienie kartek bożonarodzeniowych. Wszak muszą jeszcze dotrzeć przed świętami do adresatów...




czwartek, 28 listopada 2013

Latarnia

Bardzo podobają mi się stare - lub stylizowane na stare - uliczne latarnie. Jedna z takich latarni wylądowała na zimowym miejskim widoczku, a widoczek - na kartce :) Tym razem do klejenia użyłam starego, wypróbowanego przyjaciela - Vliesofixu.



Moje pierwsze szycie

Oto mój chrzest bojowy: pierwsze w życiu szycie papieru. Szalenie podobają mi się oglądane na blogach szyte kartki, ale zawsze zarzekałam się - co to, to nie! Piękne to, owszem, ale szkoda mi czasu na szycie papieru, bez szycia też można robić kartki, obejdę się bez tego... Ale w końcu powiedziałam - to taki super efekt, spróbuję! I oto jest! Moje pierwsze, testowe szycie :) I z pewnością nie ostatnie! Oczywiście, jak to z początkami bywa, popełniłam błędy. Po pierwsze - szyłam jedną nitką muliny. Stwierdzam, że nitka jest zbyt cienka, następnym razem wezmę nić podwójnie lub kordonek. Po drugie, tak byłam przejęta efektem szycia, że zapomniałam potuszować brzegi płatków kwiatków i wyszły takie sobie... Ale wujek z pewnością nie zwróci na to uwagi :))))
Acha! Szyłam oczywiście ręcznie.




Uwielbiam tekturki na kartkach, więc użyłam ramki ze scrap.com i cyferek z Wycinanki. Są efektowne same w sobie i nie potrzebują wielu ozdób.
I jeszcze małe ogłoszenie:
1 grudnia w pszczyńskim parku Fundacja Zwierzęca Arkadia organizuje akcję zbiórkowo-adopcyjną. Będzie można kupić arkadiowe kubki oraz kalendarze (dochód idzie na pomoc zwierzakom), a także wspomóc groszem lub darami rzeczowymi Fundację. No i oczywiście poznać kilka psiaków, czekających  z utęsknieniem na swojego człowieka i ciepły domek przed zimą...


środa, 27 listopada 2013

Spartaczyłam

A konkretnie, to spartaczyłam kartki z haftowanymi choinkami. Zawsze do klejenia haftowanych kartek używam Vliesofixu, więc nie wiem, co za diabeł mnie podkusił, żeby tym razem zrobić inaczej. Może to te wypukłości w postaci koralików zniechęciły mnie do żelazka i postanowiłam kartki skleić Magikiem. Zaraz po sklejeniu wyglądały całkiem przyzwoicie, ale kiedy zobaczyłam je na drugi dzień... Ech, sami zobaczcie. Materiał pofalowany, bo nie kleiłam na całości, tylko w paru punktach, koszmar...




I po co mi było wprowadzać jakieś innowacje? Trzeba było pozostać przy starym, sprawdzonym Vliesofixie...

wtorek, 26 listopada 2013

W jesiennych barwach

Za oknem przyroda zapomniała już o kapiącym z drzew złocie i rubinach, a w powietrzu wirują pierwsze płatki śniegu. Pląsają delikatnie, jakby zawstydzone swoją obecnością, zagubione i niepewne, czy trafiły pod właściwy adres. Wolno opadają, po czym podrzucane podmuchami wiatru znów wzbijają się w górę, szukając odpowiedniego miejsca do wylądowania, by w końcu opaść na ziemię i zniknąć, pozostawiając mokre ślady swego krótkiego istnienia.
Na przekór temu, co za oknem, wracam do jesieni złotej, pełnej ciepłych barw, kasztanów i mglistych poranków. Z taką jesienią właśnie kojarzy mi się ta kartka.


Motyle embossowane miedzianym pudrem (to zdecydowanie mój ulubiony kolor pudru) i kolorowane kredkami akwarelowymi.



Kwiatki z dziurkaczy, nieco przyciemnione na brzegach brązowym tuszem. Poza tym sporo płynnych perełek i trochę taśmy 3D.


Nie mogłam za bardzo szaleć z przestrzennością, bo kartka musiała zmieścić się do zwykłej koperty i przeżyć podróż pocztą do adresatki.




niedziela, 24 listopada 2013

Czekoladownik i zakładki

Kolejny czekoladownik z podziękowaniem. Dopiero teraz zauważyłam, że do zdjęcia nie załapał się tag, który miał być w kieszonce. Gapa ze mnie.







Po zrobieniu czekoladownika został kawałek cudnego papieru w kwiaty, więc żeby się nie marnował w pudle z resztkami, zrobiłam narożne zakładki do książek w podobnym stylu.




Pozdrawiam serdecznie i znikam :)

piątek, 22 listopada 2013

Dziękczynnie

Dziękuję za tyle pochwał choineczek, kochane jesteście! Już wkrótce pokażę je oprawione w kartoniki.
A tymczasem siedzę i na zmianę haftuję kartkowe motywy lub kleję coś papierowego. Próbuję sklecić kilka scrapowych kartek świątecznych, ale jak bym nie przekładała papierów i dodatków, to wciąż mi się coś nie podoba. Cały wieczór siedzę nad jedną kartką i jeszcze jestem z niej niezadowolona.  Powoli dochodzę do wniosku, że skoro nie mam do czegoś talentu i weny, to powinnam przyjąć to do wiadomości i się z tym pogodzić, no i dać sobie spokój z kartkowaniem. Bez sensu tracić na bezproduktywne kombinowanie cenny czas, który mogłabym wykorzystać np. na haftowanie. Chyba powoli łapię scrapowego doła...
A dzisiaj czekoladownik z podziękowaniem.





Pozdrawiam Was jesiennie i deszczowo...