środa, 14 marca 2012

Kartek kilka

Skończyłam haftowane kartki. Bardzo nie lubię końcowego etapu ich "produkcji", tzn. sklejania. Wolę dziesięć sztuk wyhaftować, niż jedną sklejać. Żelazko zdecydowanie nie jest moim ulubionym narzędziem :)
Jestem teraz na tygodniowym zwolnieniu lekarskim, mam więc trochę więcej czasu na haftowanie i "machnęłam" też zamówione kartki komunijne. A zajączek sprzed kilku lat - odnalazł się przypadkiem w pudełku z kartonikami na kartki.





Pozdrowienia dla wszystkich Tuzaglądaczy :)

5 komentarzy:

  1. Świetne! Szczególnie koszyczki mnie zauroczyły :-) Kurka, to ja mam odwrotnie: wolałabym doklejać, przyklejać..niż haftować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne. A ja też wolę haftować niż kleić i modzić cuda przy wykańczaniu :))

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne kartki:)))ja obstawiam króliczka wąchającego kwiatek:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne karteczki, efektowna karteczka komunijna. Pozdrawiam i ściskam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!