wtorek, 28 czerwca 2011

Poznajemy się

A dokładnie: poznajemy się z "zielonym robalem", czyli maszynką Cuttlebug, której od dzisiejszego dnia jestem szczęśliwą posiadaczką. Jak na razie nasza znajomość rozwija się interesująco :) Na początku miałam obawy, czy będę wiedziała, jak właściwie poskładać "kanapkę" i czy czegoś nie zepsuję - ale instrukcja bardzo dokładnie wszystko wyjaśnia, nawet takim odpornym na wiedzę techniczną jak ja :)))) Co prawda spotkało mnie małe rozczarowanie, bo dwa z czterech kupionych wykrojników nie docinają - jeden nawet bardzo. Ale ogólnie jestem moim nowym zielonym przyjacielem oczarowana, tym, jak wycina, i jak pięknie wytłacza wzory w papierze. Musiałam wykorzystać jakoś te próbne wycinanki, i powstała kartka. Pośpiech w robieniu kartek jednak nie jest u mnie wskazany - teraz widzę, że trzeba było trochę postemplować tło, bo łysawe jakieś... ale teraz już "po ptokach" :) Zdjęcie przy świetle przekłamało trochę kolory, perłowy ćwiek jest w kolorze ciemnego brudnego różu - a na fotce wyszedł czekoladowy...





Nadal nie mogę wystawiać komentarzy na Waszych blogach (co nie znaczy, że do Was nie zaglądam), nie mogę się zalogować. Mam dostęp tylko do panelu nawigacyjnego.  Myślałam, że to przejściowe,sprawdzić, czy będzie ten sam problem.
Miłego dnia!

piątek, 24 czerwca 2011

"Sklepy cynamonowe" w ślubnej odsłonie

Pocięłam pierwsze papiery z kolekcji "Sklepy cynamonowe" z UHK Gallery. Są cudowne, idealne: wzory, kolory, gramatura. Ogromnie się cieszę, że polskie papiery do scrapbookingu są tak wysokiej jakości, i w dodatku jest w czym wybierać, bo wciąż wychodzą nowe cudowne kolekcje. A ze "Sklepów" powstały ślubne kartki:








poniedziałek, 13 czerwca 2011

Zapomniana kartka

Zrobiona kiedyś kartka ze znanym chyba wszystkim mamutowym dmuchawcem, zapomniana, przeleżała trochę czasu w szufladzie. Teraz okazała się pilnie potrzebna - jak to dobrze mieć coś "na stanie".
Bardzo, bardzo dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad :) Cieszę się, że jesteście i nie piszę w kosmos :)

niedziela, 12 czerwca 2011

Brak czasu...

... na robótki. Godziny, dni pędzą jak oszalałe, brak chwili wytchnienia, chwili na relaks. Malwy bardzo wolno, ale posuwają się do przodu.


I jeszcze takiego konika wygrzebałam z czeluści kartkowego archiwum :)


Dziękuję za odwiedziny, i za komentarze. Ja zaglądam na Wasze blogi, ale nie mogę wystawiać komentarzy :( Już od pewnego czasu coś się pozajączkowało i wywala mnie za każdym razem, jak się zaloguję chcąc wystawić kometarz... Mam nadzieję, że tak mi nie zostanie na wieki wieków...
Podrawiam i życzę miłej niedzieli :)

niedziela, 5 czerwca 2011

Niedzielne kartki

Zanudzam już tymi białymi kartkami, ale cóż ja mogę za to, że się zamawiającym podobają :)

 
Przy okazji zrobiłam też lifting kartce, która od wielu miesięcy leży w szufladzie. Dodałam złotego brokatu i złotych perełek perlen-pena. Nadal niespecjalnie mi się podoba. Nie wiem, co jest z nią nie tak...
Tak było:

A tak jest:

U nas burzowo i w dodatku choruje mi Pipi. Codziennie biegamy na zastrzyki.