wtorek, 31 maja 2011

"Usłane różami" - ostatnie kopertówki

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze :)
Zrobiłam kolejne kopertówki, tym sposobem zużyłam już całą kolekcję papierów "Usłane różami". Czy już pisałam, że jestem nimi oczarowana?
Doszłam do wniosku, że lepiej prezentują się te kartki, na których kwiatowy wzór znajduje się na bokach koperty, niż te z wzorem na klapce. Ozdoby giną na wzorzystym tle, a poza tym wzór na papierze jest tak cudny, że aż szkoda zakrywać go czymkolwiek. Nauczka na przyszłość :)

 
 
 
 
 
 
 

 I cała kolekcja razem - kolory na zdjęciu przyżółcone, jak zawsze przy sztucznym świetle. Marny ze mnie fotograf...

 

A teraz wracam do krzyżyków i malw :) Miłego dnia!


niedziela, 29 maja 2011

Kartka z kieszonką

Dziękuję za odwiedziny i za komentarze pod poprzednimi postami, to bardzo miłe :)
Według kursu akademii sklepu scrap.com powstała ślubna kartka z kieszonką na prezent na wierzchu.


Po trzech dniach zwolnienia wracam jutro do pracy - ale mi się nie chce, ojejku! Życzę wszystkim i sobie miłego dnia :)

Doniczki

Musiałam wypróbować materiałowe kwiatki kupione na targu :)





środa, 25 maja 2011

W bieli i stereo

Ślubnie, biało, kwieciście, koronkowo i perłowo. A ponieważ kartkowalo się bardzo przyjemnie, powstały dwie  - wzór już Wam znany, wielokrotnie robiony przeze mnie, ale bardzo mi się podoba i zapewne jeszcze nie raz po niego sięgnę.






poniedziałek, 23 maja 2011

Usłane Różami - kopertówka nr 2

Druga kopertówka z papierów Usłane Różami. Dekoracja skromna, bo nie chciałam zakrywać pięknego motywu lilii na klapce.




niedziela, 22 maja 2011

Ślubna kopertówka

Zauroczyły mnie papiery z kolekcji Usłane Różami, idealnie wpasowują się w tematykę ślubną. Postanowiłam z całego zestawu zrobić ślubne kopertówki. Dzisiaj powstała pierwsza, papier i prześliczne papierowe róże kupiłam w Craftmanii.


W ciągu tygodnia podrosły też odrobinę malwy:

 
I udało mi się pstryknąć fotki trudnym do uchwycenia mieszkańcom mojego akwarium - zbrojnik niebieski i mułojad. Pierwszy na każdy ruch koło akwarium reaguje ucieczką do swojej kryjówki, natomiast drugi żyje zakopany w podłożu, i tylko nocą wychodzi na żer. Pełni pożyteczną rolę przekopując dno akwarium i nie dopuszczjąc do tworzenia się stref beztlenowych, w których mogłyby powstawać trujące gazy.


Zrobiło się późno, jutro trzeba wstawać rano do pracy, zatem dobranoc!



wtorek, 17 maja 2011

Kwitnący maj

W maju wszystko kwitnie, więc i u mnie nie może zabraknąć kwiatków, i to różnorakich :) Na początek cudo, jakie w piątek przytaszczyłam z Brico, cudna bakopa o dużych kwiatach



Na kartkach zakwitły kwiaty z organzy i szyfonu, w środku mają cudne perłowe ćwieki z Craftmanii. Papier z Galerii Papieru, a stempel z Lemonade.





A na kanwie pojawiła się zajawka pierwszych liści - nie do wiary, jak bardzo aparat może przekłamywać kolory  :(

środa, 11 maja 2011

Malwy zaczęte!

Mój CCS zamieszkał na dłuższy czas w szufladzie, a ja zaczęłam hafcić malwy. I proszę o doping i od czasu do czasu kopa na przyspieszenie :) Na razie skromniutkie początki, ale haftuje się bardzo przyjemnie :)

niedziela, 8 maja 2011

Ślubnie i nie tylko

Według tego samego wzoru kartka na chrzciny i na ślub. Teraz widzę, że napis na ślubnej mógł być w innym kolorze, ale teraz to już musztarda po obiedzie...


Cudna ramka z Wycinanki , a bajeczne białe hortensje Primy  i akrylowe kropki ze Świata Pasji . Kryształowe ćwieki od Endiego.

I kolejne ślubne, mam nadzieję, że się spodobają koleżankom:





Papiery K&Company, motylkowy stempel i dziurkacz MS oraz bajeczne ćwieki od Endiego .
Na dobranoc żegna się Pipi - lubimy sucharki :)))


Życzę Wam miłego poniedziałku i bardzo, bardzo dziękuję za komentarze pod poprzednimi postami :)

piątek, 6 maja 2011

Kulinarnie

Beznadziejna ze mnie kucharka, nie lubię gotować, nawet specjalnie nie umiem, zawsze coś mi nie wyjdzie. Na szczęście nie mam rodziny, którą musiałabym karmić, i nikt nie cierpi z powodu moich ewentualnych kulinarnych wpadek. Są jednak potrawy, ktore zawsze mi wychodzą, bo w nich po prostu nie da się niczego zepsuć :) Do takich należą palcuszki cebulowo-kukurydziane. Przepis znalazłam kiedyś na forum kaan, portalu rękodzieła, który już nie istnieje. Nie pamiętam, która forumowiczka wtedy go zamieściła, ale placuszki są pyszne (także zdaniem moich sąsiadek) i chciałabym się z Wami podzielić przepisem.

Składniki:
1 cebula (lepiej więcej, ja daję dwie, a nawet trzy, jak są nieduże)
2 łyżki masła
1 puszka kukurydzy
150 ml mleka
25 dkg mąki pszennej
pęczek natki pietruszki
4 jajka
sól, pieprz, olej do smażenia

Cebulę pokroić w kostkę, zeszklić na maśle, natkę posiekać, kukurydzę osączyć. Jajka, mąkę i mleko zmiksować lub dokładnie wymieszać na jednolite ciasto. Dodać cebulę z masłem, kukurydzę i natkę. Przyprawić solą i pieprzem, wymieszać. Nieduże placuszki smażyć na rumiano z każdej strony na oleju. Podawać z sosem czosnkowym lub ketchupem. Dobre są również na zimno, chociaż bardziej smakują mi na ciepło. A tak wyglądają:
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny, a także za ciepłe komentarze pod poprzednimi postami :) Życzę miłego, i w końcu ciepłego, wiosennego dnia!

środa, 4 maja 2011

Dwie bliźniacze...

... kartki powstały na Dzień Matki. Chciałam wypróbować nowy kształt, i nawet mi się podoba. W końcu znalazły zastosowanie organzowe kwiatki, które zrobiłam dawno temu i które leżakowały w szufladzie czekając na okazję, i papier, który też leżał długo, bo... szkoda mi było go pociąć :))


wtorek, 3 maja 2011

Na chrzciny w pudełku

Kartka kipi bogactwem dekoracji, więc pudełko dla odmiany bardzo skromne. Zdjęcia fatalne, bo leje jak z cebra i ciemno od rana...