środa, 9 marca 2011

Proszę Państwa, oto miś...

... a nawet dwa misie! Ostatnie backstitche wczoraj zrobione, dzisiaj pozostało tylko postraszyć miśki żelazkiem - i oto są, gotowe do odbioru. A teraz zabieram się dalej za kartki wielkanocne, bo czas ucieka.

 
Dziękuję za komentarze pod poprzednimi postami i pozdrawiam wszystkich serdecznie!

9 komentarzy:

  1. Piękne metryczki. Nie dosyć, że tak szybko zrobione, to jeszcze tak starannie! Jak zwykle zresztą...;)
    Pozdrawiam. Marysia

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy Ty to zrobiłaś?
    piekne

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale śliczniutkie te misiaczki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Misie wyszly przepieknie.Juz jestem bardzo ciekawa kolejnych prac.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie 'kończysz' kartki :) w środku bardzo ładnie wszystkie wyglądają.

    a misiaki są świetne, coraz bardziej bym się chciała nauczyć tej techniki!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. O, ja też się szykuję do tych metryczek, tym bardziej, ze teraz istny baby boom w moim środowisku, tylko ja ciągle oporna i odporna ;-)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!