piątek, 11 lutego 2011

Pożegnanie

Dzisiaj nie będzie o robótkach.
Dziś odeszła moja ukochana sunia, Isla. Moja powierniczka, pocieszycielka, towarzyszka smutków i radości, moja cudowna, mądra Przyjaciółka. Mała istotka o wielkim sercu, które kochało cały świat i każdego, kto nie był kotem. Miała silny charakterek i bystry, błyskawicznie kojarzący fakty rozumek. Miała własne zdanie w wielu sprawach. Lubiła mleko i serial "Na Wspólnej" - nie opuściła ani jednego odcinka, obszczekała każdy. I nie odstępowała mnie na krok. Mimo, że była bardzo schorowana, nie sądziłam, że odejdzie tak wcześnie. Za wcześnie. Jej stan w ciągu doby gwałtownie się pogorszył, nie było już innego wyjścia. Zasnęła spokojnie. Za cztery dni skończyłaby osiem lat...
Tak bardzo mi brakuje jej wielkich, mądrych oczu, mokrego noska i miękkiej, pluszowej buźki, odgłosu drepczących łapek i chrapania podczas snu . Dom jest cichy, pusty i zimny, i tylko łzy cisną się do oczu... Kochany Isiaczku, śpij spokojnie!

Psia dusza
To tylko pies, tak mówisz, tylko pies.....
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza.

        (Barbara Borzymowska)

7 komentarzy:

  1. Jak bardzo Cie rozumiem!!! Ja mojego psiaka stracilam 10 lat temu, czytajac Twoj wpis plakalam...To boli i bedzie bolalo ale niestety takie jest zycie...
    PS. Witam na moim blogu, Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Wam za ciepłe słowa otuchy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przytulam!!
    Też jestem psiarą i szczerze współczuję. Miałam już kilka psów w swoim życiu, za każdym tak samo tęsknię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo Ci współczuje :( Wiem jak się tęskni za psim przyjacielem :(
    Mam 2 starsze psy i staram się nie myśleć, co będzie jak ich zabraknie.
    Dobrze, że masz Pippi - nie masz czasu na smutki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam i płaczę...Tak ciężko pogodzić się z faktem, że nasz ukochany psi przyjaciel odchodzi, że psie zycie jest takie krótkie, a nasze wciąż trwa. Byłaś wspaniała Islo, jestes teraz tam za tęczowym mostem i czuwasz nad swymi ukochanymi ludżmi.Zawsze jest za wcześnie :(
    [*] Pozdrawiam, Dorota
    Pancia na zawsze cudownego Benjamina [*] i Joksi (10.5 roku)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja także ze łzami w oczach przeczytałam ten wpis, doskonale rozumiem. Straciłam dwa psy - jeden był młody (padaczka, uśpienie:() a drugi - 13 letni Rocky zmarł przy mnie (rak węzłów chłonnych)prawie półtora roku temu. Nie miałam go na co dzień u siebie bo mieszkał z rodzicami w Polsce ale to był mój Rokuś ... Teraz leży pochowany w moim ogródku, walczył do końca z chorobą, przeżył nawet operację żołądka ale 2 dni potem niestety odszedł za Tęczowy Most :( Dobrze, że nie był sam, choć to dla mnie marna pociecha

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo i zapraszam ponownie!